Podczas wizyty w Trójmieście i przechadzki po sopockim monciaku, zobaczyłem informację o craftowym zaproszeniu od browaru Lubrow. Nie mogłem nie skorzystać. Na dodatek z daleka było widać stojące metalowe kadzie obok których nie można przejść obojętnie.
Browar Lubrow w Sopocie znajduje się w dolnej części monciaka, na skwerze niedaleko molo. Ze względu na piękną pogodę wybraliśmy miejsca na zewnątrz. Od razu po przyjściu i otrzymaniu menu okazało się, że jest w czym wybierać. Przygotowana karta pozwala na wybranie piwa spośród 11 różnych pozycji. Są wśród nich standardowe craftowe piwa typu waizen, pils czy stout. Ale najbardziej przykuła moją uwagę piwna propozycja połączenia smaków chmielu z yerbą. Więc musiałem to spróbować.
W karcie można znaleźć dwa piwa z magicznym paragwajskim składnikiem. Yerba IPA i i Mate Nayerbane Yerba Mate India Pale Ale. Tego pierwszego nie było, ale Nayerbane wjechało na stolik.
Nayerbane IPA – smakowanie
Barwa ciemnoczerwona, piwo dosyć mętne. Pianka beżowa, albo raczej brudno-biała dosyć trwała z drobnymi pęcherzykami. Jeśli chodzi o zapach to wyczuć można cały mix aromatów, od słodkich śliwkowych i cytrusowych jak na IPA przystało, to również gorycz yerby, chmiel gdzieś ukryty. Słodowy zapach też lekko ukryty.
Smak. Dominuje gorycz z tytułowej Yerby. Gdzieś obok goryczka użytych chmielów. Smak kontrastuje słodowy aromat z nutami lekkiego karmelu oraz charakterystycznymi dla india pale ale nutami cytrusów. Długi finish w którym przeważa goryczka z yerby.
Piwo mi bardzo smakowało szczególnie ze względu na fajną próbę połączenia Yerba Mate z IPA. Piwo trzeba pić powoli, podobnie jak Yerbę, smakując i delektując się smakami ostrokrzewu oraz IPA. Połączenie uważam za udane. Trochę popracowałbym nad przejrzystością piwa i większą ilością smaków cytrusowych, których musiałem się doszukiwać. Ale Nayerbana IPA jest zdecydowanie godna polecenia i spróbowania. Piwo ma 13 blg oraz 5 % alk.
Chętnie bym spróbowała, choć wielką fanką piw nie jestem, ale w Poznaniu się z takim nie spotkałam póki co.
PolubieniePolubienie
Widać, że niektórzy się solidnie starają zachęcić klientów 😉
PolubieniePolubienie
Ha! Będę na dniach w Sopocie to sama sprawdzę 🙂
PolubieniePolubienie
Grafika piwa mega!! Ja nie znoszę tego napoju, ale yerbanego chętnie bym spróbowała- z ciekawości.
ps.Byłeś na seeBloggers?
PolubieniePolubienie
Super! Sama bym z chęcią spróbowała takiego piwa:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie przepadam za piwem, ale przyznam, że w życiu nie wpadłabym na to, żeby połączyć ten specyficzny trunek z jeszcze bardziej specyficzny – brzmi interesująco 🙂 Dobrze, że smakowało!
PolubieniePolubienie
Połączenie mocno zaskakujące ale jakoś to gra 🙂
PolubieniePolubienie
ja ostatnio tez miałam okazję poznac piwa rękodzielnicze, ba, nawet ostatnio pisałam o nich.
nie sądziłam nigdy, że mogą być one tak smaczne i różnorodne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To idę do ciebie poczytać. 🙂 a piwa są teraz mega różnorodne
PolubieniePolubienie